Zaloguj
Forum poezja współczesna Strona Główna
->
poezja współczesna
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
poezja
----------------
poezja współczesna
publicystyka
pozostałe
----------------
dyskusje
konkursy
forum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
piotrb
Wysłany: Nie 19:22, 11 Mar 2007
Temat postu:
fascynacja słowem raczej:>
a gdyby w ostatnim wersie, zamiast 'za' dać 'na' i amputować 'na palcach'?
(myślałem też nad daniem postaci: "bez oglądania siebie na palcach znika", ale to już też balans na granicy)
emsi krem
Wysłany: Sob 0:05, 10 Mar 2007
Temat postu:
mięcia zdublowanego nie zauważyłam, chociaż tekst czytałam wielokrotnie: to dopiero jest przykład fascynacji autora dziełem!
Zaraz spróbuję czymś zastąpić.
Powieka jarzeniówki balansje na granicy przydatności do spożycia, ale jeszcze nie pleśnieje, więc na razie zostawiam.
Ostatniego
, po dłuższym wahaniu, na razie też zostawiam, ale wiersz musi się uleżeć, więc może też wyleci.
Dziękuję
to praca na gorącym jeszcze tekście.
piotrb
Wysłany: Czw 12:01, 08 Mar 2007
Temat postu:
mnąc - mną (czy nie zbyt blisko?)
zastanawiam się także nad powieką jarzeniówki
ponadto dla końcówki lepiej będzie, jak wywalisz 'ostatni'
na razie takie szczegóły, muszę się bardziej wczytać.
emsi krem
Wysłany: Wto 21:07, 06 Mar 2007
Temat postu: oddech
oddech
oszołomiona unosisz głowę a tam wszystko jak tu
dzieje się białe-białe. prostokątne trawniki
ponacinane ostrym cieniem płotu. śnieg przyciśnięty butem
do czarnego płaszcza przechodniej kobiety jak podłużna pieczęć
to straszne
mówi kobieta mnąc wczorajszą gazetę. straszne znika
w zielonym okrągłym koszu i pozostanie nierozstrzygnięte
jak biel w pokoju pod nerwową powieką
jarzeniówki. soczyste łodygi pną się i mną na kołdrze
między twoimi udami przerwane nagle ciemną plamą
wprowadzenia do teorii wiersza kulawika. słyszysz
nieprawdopodobne historie z sąsiedniej sali. ja też
udaję że je słyszę. i raptem twój ostatni oddech
bez oglądania się za siebie na palcach znika
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin